Co cukier ma wspólnego z egzaminem maturalnym

„W zdrowym ciele zdrowy duch” głosi popularne porzekadło. Wydaje się, że wzięliśmy je sobie ostatnio do serca. Zewsząd dochodzą do nas coraz to nowsze informacje na temat „idealnej diety”, zdrowego trybu życia, płaskiego brzucha, szczupłej sylwetki. Chętnie korzystamy z ofert trenerów personalnych, wykupujemy karnety na siłownie (szczególnie w styczniu), czytamy na temat dobrego żywienia i, choć tutaj można spotkać się z różnymi opiniami na temat danego produktu żywieniowego, to w jednym wszyscy specjaliści są zgodni – cukier szkodzi. Abstrahując od tego, czy w naszych wysiłkach chodzi rzeczywiście o zdrowego ducha, czy raczej wystarcza nam perspektywa wysportowanej sylwetki, wiemy jaki wpływ na nasze ciało ma tak zwana „biała śmierć”, czy też, jak mawiano w XVIII wieku – „białe złoto”. To już dla nas jasne, że nieprawdą są dawne zapewnienia o tym, że cukier krzepi, czy też wzmacnia kości - dzisiaj to totalny absurd.

Jeśli dopadają nas wyrzuty sumienia, gdy sięgamy po ciastko, pączka, pizzę, czy colę,  to czego głównie dotyczą? Pierwsza myśl - przytyję! , ewentualnie – jedno ciastko nie zaszkodzi. Podczas gdy obie myśli mogą być prawdą, zdaje się, że zapominamy o czymś najważniejszym. O naszym umyśle.

Naukowcy mówią wprost – cukier ogłupia.

Nadmierna dawka glukozy, szczególnie w najgorszej formie, czyli cukru rafinowanego, potrafi siać spustoszenie. Niekoniecznie widoczne na pierwszy rzut oka i nie tylko wśród organów wewnętrznych – w sercu, czy wątrobie, ale i w mózgu, naszym centrum dowodzenia. Zacznijmy od tego, że nasz organizm traktuje cukier w podobny sposób, jak narkotyki, czy alkohol. Obszary mózgu mieszczące się w części układu limbicznego, odpowiedzialne za odczuwanie przez nas przyjemności, poczucia otrzymania nagrody, aktywują się, gdy po spożyciu przez nas cukru, następuje wzrost poziomu dopaminy. Wpływanie na stężenie dopaminy w mózgu jest nieodłączną cechą większości substancji uzależniających – na tym polega główne działanie, na przykład, kokainy. W jednym z badań, szczury, które miały do wyboru spożywanie pokarmu albo naciśnięcie dźwigni, która powodowała elektryczną stymulację wspomnianego obszaru mózgu, koncentrowały się właśnie na tej czynności, kompletnie zaniedbując odżywianie. 

Wróćmy jednak do świata ludzi. Jeden z badaczy wpływu cukru na ludzki mózg, profesor Fernando Gomez-Pinilla, ostrzega, że spożywanie posiłków bogatych w ten składnik wpływa, oczywiście negatywnie, na naszą zdolność zapamiętywania, koncentracji, w końcu nauki. Naukowcy mówią wprost – cukier ogłupia. Zdolności poznawcze naszego umysłu zostają stępione. Jesteśmy bardziej skłonni podejmować pochopne decyzje, słabiej przyswajamy nową wiedzę, nasza pamięć krótkotrwała zostaje zaburzona, odczuwamy napady głodu, które często są po prostu ochotą na „coś słodkiego”, w końcu szybciej się męczymy i rozpraszamy. Do tego mogą dojść problemy ze snem i ogólnym samopoczuciem.

Michael Grothaus, pisarz, dziennikarz i scenarzysta, w artykule, który pojawił się w serwisie FastCompany, opisuje swoje doświadczenia z wyzwania, które podjął, a które okazało się trudniejsze, niż się spodziewał. Odstawienie cukru na tylko dwa tygodnie powodowało niespodziewane frustracje jego organizmu. Przede wszystkim trudnością było to, iż cukier znajduje się w znacznej większości produktów spożywczych, jakie wybieramy, robiąc codzienne zakupy. Oczywiście nie jest wskazane wyeliminowanie wszelkiego typu węglowodanów z diety. Naturalnie występujące cukry, które są powoli uwalniane w naszym organizmie, dodają nam energii i są jak najbardziej potrzebne. Grothaus opisuje pierwsze dni cukrowego detoksu jako wstrząs. Czuł się zmęczony, miał nieustającą ochotę na coś słodkiego, czy to przekąskę, czy napój. Gdy zasięgnął porady dietetyka, dowiedział się, że nagły przypływ ochoty na dostarczenie organizmowi cukru wynika z tego, że po prostu przestał zapewniać swemu mózgowi tego, od czego był uzależniony. Jednak potrzeba ta z dnia na dzień malała, oczywiście pod warunkiem, że nie była zaspokajana. Po około tygodniu umysł stał się bardziej skoncentrowany niż kiedykolwiek wcześniej, co pozwalało efektywniej zaangażować się w pracę i naukę. Poziom cukru we krwi ustabilizował się, a ciało uwolniło się od potrzeby przyswajania „białej śmierci”. Nie tylko zdolności poznawcze mózgu oraz samopoczucie ulegają poprawie - stabilizuje się i usprawnia również nasz sen.

Warto więc uzbroić się w cierpliwość, samodyscyplinę, zacisnąć zęby (dosłownie) i dać swojemu organizmowi kilka tygodni odpoczynku od cukru. Pozytywne efekty, które zaobserwujemy w pracy naszego mózgu powinny zachęcić nas do pozbycia się starego, szkodzącego nam nawyku. W końcu nie bez powodu w ostatnich czasach białe złoto zostało przemianowane na białą śmierć.

Artykuł napisany przez: